Gala w Częstochowie

Trwa gala grupy Ulrich KnockOut Promotions, gdzie głównym wydarzeniem mają być walki Łukasza Janika i Andrzeja Wawrzyka. Forma Andrzeja jest sporym znakiem zapytania ze względu na długą przerwę i kilka zabiegów, które w tym czasie przeszedł.

W ostatnim pojedynku z Denisem Bachtovem, Andrzej zdał swoisty test na męstwo i moim zdaniem zrobił tym samym spory krok do przodu. W walce z Rosjaninem wszyscy wokół ringu drżeli o wynik, jednak finalnie Andrzej potrafił przetrwać ciężkie chwile, nie dając przełamać się groźnemu rywalowi. Tak ciężki pojedynek, w którym Andrzej kilkukrotnie był zraniony, mógł podbudować młodego zawodnika, któremu wciąż jakby brakowało pewności siebie i przekonania co do podjęcia wysokich celów, na które z pewnością ma jeszcze czas (wydaje się, że walka o tytuł europejski to wciąż za wiele jak na możliwości Andrzeja).

Walką wieczoru ma być kolejny po długim rozbracie z boksem, pojedynek Łukasza Janika. Walka zapowiada się interesująco, przede wszystkim ze względu na zupełnie nowy styl, który zaprezentował Łukasz po powrocie na ring. Nowy „luźny” styl przyciąga uwagę, pytanie jak wypadnie na tle nieco dzisiejszego rywala, bo jednak „nowy” Janik walczy nieco bardziej frywolnie niż we wcześniejszym klasycznym ustawieniu. Dzisiejszy oponent Łukasza, Niemiec Lars Buchholz przegrywał w swojej karierze z Aleksem Kuziemski czy znanym w Polsce Giulianem Illie, a zwycięskie pojedynki notował głównie z mało wymagającymi przeciwnikami. Co pokaże z Janikiem i na ile będzie w stanie mu zagrozić, zobaczymy w ciągu najbliższych godzin.

Pozostałe pojedynki nie jawią się specjalnie interesująco, jednak być może zostaniemy pozytywnie zaskoczeni.