wrz 8 2012
Trzech faworytów ale mistrz tylko jeden
Noc retransmisji – tak chyba muszę podsumować dzisiejszy wieczór, bo żadnej z trzech interesujących mnie walk nie widziałem na żywo. Jestem świeżo po obejrzeniu powtórek i oto co mi się nasuwa.
Dostał i przyłożył
Magomed Abdusalamow, rosyjski nieociosany puncher zrobił to co do niego należało i to czego wszyscy się po nim spodziewali. Tzn. zdrowo oberwał i to już w pierwszej minucie walki (Mago nie przykłada dużej uwagi do obrony) ale ostatecznie znokautował Jameela McCline’a. Serwisy pięściarskie zwracają uwagę na kontuzje nogi Amerykanina, ale patrząc na to jak dziarsko się poruszał McCline po ringu zaraz po zakończeniu walki chyba żadnej kontuzji nie było. Mago wyprowadził króciutki prawy (ciężko go dostrzec na powtórkach, ale raczej był), który powalił na matę potężnego Amerykanina, który faktycznie źle stał na nogach.
Abdusalamow kontynuuje zwycięski marsz i zalicza szesnaste z kolei zwycięstwo przed czasem.
Bitka Adamka
Podobny scenariusz miała walka Tomasza Adamka. Adamek był murowanym faworytem, Walker zawodnikiem prosto bijącym i dość schematycznym. Mimo to udało mu się zranić „Górala”. Czyżby ujawniały się pierwsze oznaki rozbicia (bo trudno nie wykluczać ich u zawodnika, który w swojej karierze z przyjmowania ciosów zrobił niejako część show – szczególnie w wadze półciężkiej), czy to po prostu bardzo mocny cios, który złapał Tomka czysto na szczękę? Adamek po kolejnych dwóch akcjach Travisa wyraźnie pływał ale trzeba przyznać, że świetnie zakończył rundę sam sadzając Amerykanina na deski. Nie po raz pierwszy „Góral” pokazał słynne serce do walki i przetrzymał ciężki moment.
Walka na pewno mogła się podobać ale Tomasz zdecydowanie powinien wyrzucić z głowy chęci pojedynkowania się z Władimirem Kliczko. Skoro w taki sposób potrafił go zranić przeciętny Travis Walker, to co zrobi z nim Kliczko? Aż strach myśleć, garda Adamka nie należy do szczelnych a jego balans i ruchy głową nie wydają się zbyt skuteczne. Na pewno nie uchronią go przed ciosami Kliczki. Władimir po prostu ciężko znokautuje Tomka i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości.
Trzeba też przyznać, że w dzisiejszej walce Adamek poszedł na żywioł, dał show w swoim starym stylu atakując ostro w półdystansie nieco zranionego Walkera. To nie była mądra walka Tomka, ale lubiący bitkę kibice mogli czuć się usatysfakcjonowani.
Wydaje się również, że nieco odchudzony Adamek prezentował się odrobinę lepiej szybkościowo i co warte zaznaczenia, był w stanie zranić Walkera.
Pożegnanie mistrza?
Na deser warto wspomnieć o Kliczko vs Charr. Również ten pojedynek nie wzbudzał zbyt wielu emocji. Walki braci Kliczko oglądam jednak konsekwentnie, bo kto wie kiedy doczekamy się szansy oglądania pojedynków innych mistrzów tej klasy. Niewykluczone, że wczorajszy pojedynek Witalija to był jego ostatni ringowy występ. Mówiąc szczerze, nie byłbym tym specjalnie zmartwiony.
Witalij od paru ładnych lat na rywali wybiera sobie mało wymagających przeciwników (wyjątkiem był tu Chisora, ale Dereck dał po prostu świetną walkę, dużo lepszą niż ktokolwiek mógł się spodziewać). Podobnie było tym razem. Manuell Charr to na chwilę obecną zawodnik, którego pokonaliby wszyscy polscy zawodnicy wagi ciężkiej. Sprostałby mu chyba nawet Krzysztof Zimnoch. Charr w ringu jest statyczny, powolny, stoi na wprost rywala i bije serie przy okazji niebezpiecznie się odsłaniając. W ubiegłym tygodniu zerknąłem na jego dwie walki, z Oloukunem i Bydenko. W obu nie przekonywał, choć twardego Gbenge Oloukuna usadził po ładnej akcji na korpus. Z Bydenko walczył fatalnie, i po takiej walce dostał szansę na pojedynek z Kliczko…
Jakkolwiek oceniać Charra, po obejrzeniu tych czterech niepełnych rund w wykonaniu Witalija nabieram przekonania, że starszy z braci wiele stracił ze swoich walorów. Nawet słabiutki Charr był w stanie zbliżyć się do Witalija i trafiać go dosyć obszernymi ciosami, które oczywiście nie robiły Kliczce żadnej krzywdy. Praca nóg przyszłego ukraińskiego parlamentarzysty nie jest już taka jak kiedyś, i choć Doktor Żelazna Pięść bez problemu poradził sobie z rywalem, to o wynik jego pojedynku z młodymi wilkami kategorii ciężkiej (Price’m, Furym, którzy dorównują mu warunkami) nie byłbym już tak spokojny.
Faktem jest, że z dzisiejszej nocy faworytów zwycięski wyszedł właśnie Witalij Kliczko. Tylko on nie popełnił większego błędu, i w przeciwieństwie do Mago i Adamka nie dał się posadzić na deski dużo słabszemu rywalowi, co mówiąc szczerze, byłoby nie lada sensacją. Ale właśnie dlatego to Witalij jest mistrzem. Nawet poza swoją optymalną formą Witalij deklasuje rywala, podobnie jak w przypadku walki Adamka i Abdusalamowa, rywala na papierze sporo słabszego.
Z trzech dzisiejszych pojedynków najciekawszy i najmniej oczywisty wydawał mi się pojedynek Abdusalamow vs McCline. W praktyce o jego wyniku dowiedzieliśmy się najszybciej. Boks jak zwykle rysuje własne scenariusze.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 13:06:56
Ja jeszcze dodam wnioski z Wilder vs. McCrory (czy jak on się nazywa). Po tej walce już wiemy dlaczego Wilder nie ma mocnych rywali. Szczerze mówiąc nigdy nie byłem fanem Wildera, zawsze uważałem, że jest przereklamowanym krzykiem kibiców tęskniących za amerykańską wagą ciężką. Szczerze ? Arreola, Franklin Lawrence, Setch Mitchell, a może nawet Elijah McCall dziś zabiliby Deontaya Wildera. Obawiam się, że McCline mógłby to zrobić. Ten facet ma 25 walk na koncie, boksuje zawodowo od 4 lat, ma ponad 2 m wzrostu a – i to już w kolejnej walce – w ogóle nie zna jabu, pcha się do pół-dystansu (sic !) a jego największa broń – prawa ręka wzięła swój styl i technikę z nazwiska – wild…
Nie będę już więcej marnować czasu na oglądanie Deontaya Wildera.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 13:17:58
McCline vs. Abdusalamow
Stało się to o czym pisał Gwahlur. Mago ma w sobie taką amatorką fantazję, facet zupełnie nie boi się niczego – ani kosmicznej akcji, ani przeciwnika, konsekwencji w ringu. Szczerze ? Oglądałem z fascynacją zboczeńca to KD. Nie widziałem tam aby McCline przyjął cios. Widziałem, że faktycznie stracił równowagę tj. sam się podciął. Ze się poddał ? Chyba nie. Był w zbyt dobrej formie. Z Wałujewem było to samo kolano, też mówili, że się poddał a potem faktycznie był operowany i miał długą przerwę.
Adamek vs. Walker
Dla mnie ludzie, którzy krytykują Bloodwortha to są marzyciele. Gdyby Tomek został z Gmitrukiem to już by nie walczył. Adamek za Gmitruka przyjmował WSZYSTKO na twarz. Jak gwóźdź młotek. W ciężkiej by go zabito. Być może nawet dosłownie.
Tomek stracił na jabie, może ogólnie na ofensywie, ale zdecydowanie bardziej umie teraz amortyzować walkę.
Witalij vs. Charr
Inaczej niż szanowany Autor oceniam kondycje Witka solidnie, dobrze. Charr trafiał go 2 lub 3 razy lewą ręką, ale Witalij po tym się uśmiechał, oblizywał i prosił o jeszcze. Kliczko czuł się całkowicie bezpiecznie dlatego dopuścił do tego. Jeśli chodzi o timming, aktywność i właśnie pracę nóg oceniam Witalija naprawdę solidnie.
Charr chciał, ale to nie jego świat. Nie zmienia to faktu, że walka przerwania zbyt wcześnie. Nawet jeśli lekarz chciał bronic Charra przed nim samym.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 13:21:46
Nie sądzę żeby Witlij dobierał sobie łatwych rywali. Walczy z tymi, którzy są. Bił Arreole nr. 1 wówczas w Stanach, potem Adamka, który pobił Arreole. Solisa, w którego tak wielu wierzyło 🙂 Kogo miał bić innego ? Mieli sobie z bratem wyrywać Tony Thompsona ?
Duncan
wrz 09, 2012 @ 14:44:47
BOKSE.ORG swoim zwyczajem, nie krzywdzi „przyjaciół strony” i np. w ogóle nie zamieszcza w fotorelacji zdjęć, których naszych bohaterów nie stawiałyby w dobrym świetle. KD Adamka nie ma bo nie może być. Tak zawsze jest.
Ja pamiętam jak zamieszczono normalną fotorelacje z Wilczewski vs. Stevens to potem 6-miesięcy Wilczewski wywiadów odmawiał, hehe.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 15:35:47
Cunningham vs. Gavern
Steve wypadł dobrze, outjabbing Gavern. Tylko nie sztuka wyglądać błyskotliwie, szybko i nieuchwytnie na tle jak zawsze nieprzygotowanego Gaverna, który w dodatku nie ma ciosu. Po prostu Cunn o dwie klasy lepszy, bardzo solidnie przygotowany. Nie traktuje przygody w ciężkiej USS zbyt poważnie, Adamek go znokautuje.
Jennings vs. Koval
Chyba Koval przypomniał sobie o swoich czeskich korzeniach. To już jest wrak w porównaniu z tym co było z Briggsem czy Dimitrenko. Tam był agresywny, bitny, silny fizycznie grubas. Teraz wygląda bardziej sportowo, ale w ringu zupełny śmietnik już.
Dla Jenningsa wziąłbym na następną walkę w grudniu Oqendo. Gavern to już zupełna strata czasu.
Red Skull
wrz 09, 2012 @ 16:27:50
Nigdy nie uważałem się za czirliderkę jakiegokolwiek pięściarza, no.. może Gołoty, gdy byłem jeszcze smarkaty. Ale to jak Adamek wstał z desek i skończył rundę…
…w stylu „not a single fuck was given today”.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 17:51:14
Solis zdecydowanie lepszym rywalem niż Cunn. Mam tylko nadzieje, dla jakości walki, że przed Adamkiem stoczy jeszcze jakiś pojedynek. Nie dla pojedynku, ale dla przygotowań do niego. Chodzi o to, że Solis albo jest w gymie albo w Burger King. Po prostu kolejna walka a w zasadzie przygotowania do niej pomogą mu opanować wagę.
Cunn w ciężkiej z Adamkiem się przewróci. Dla Cunna jedynym możliwym z czołówki jest nie kto inny jak Eddie Chambers. To w ogóle dobra walka by była. Może Liachowicz jak już jesteśmy przy Main Event ?
Duncan
wrz 09, 2012 @ 18:07:43
„Kubańczyk podobnie jak „Góral” nie sprostał Witalijowi Kliczce, z tym że jego walka z Ukraińcem zakończyła się w nietypowych okolicznościach już w pierwszej rundzie.”
Dlaczego tak ? Solis dostał on the temple, w łeb, dlatego ta walka się skończyła. Solis mógł, ale nie musiał mieć kontuzji. Natomiast poszedł na deski tylko ze względu na uderzenie Kliczki i był HURT po tym ciosie.
Red Skull
wrz 09, 2012 @ 19:22:59
Po pierwsze Solis zrobi wagę do Adamka, tak jak do Kliczki. Po drugie jest, w przeciwieństwie do Tomasza, naturalnym ciężkim, z cięższą łapą i…szybszą. Po trzecie ma lepszy narożnik. Po czwarte umie więcej. Po piąte Adamek coraz gorzej wchodzi w walkę, jeszcze niedawno Grant uderzył go z całej siły z prawej, a Góral utrzymał się na nogach, kumulował go Witalij i też nie padł. Pewnie, że cios ciosowi nie równy ale… wszystko wskazuje na to, że Tomaszowi się już dużo odłożyło.
Powracając do narożnika, nie wiem, może Adamek ma jak Larry Holmes, że nie potrzebuje żadnych porad tylko kilku uspokajających słów i poklepania po ramieniu? A może Roger nie sprawdza się jako pierwszy trener…
Red Skull
wrz 09, 2012 @ 19:32:38
Chociaż może nie mam nosa do Adamka, Chambers, podobnie jak i Arreola, wydawał mi się, że będzie mu pasował. Tymczasem Góral ledwo wygrał z jednorękim Eddiem. Solis wydaje mi się, że mu w ogóle nie będzie leżał, tymczasem może okazać się inaczej, bo Fonte nie ma mentalności mistrza. Nigdy nie wykona większej roboty jak trzeba, wola pograć w domino 😉
Duncan
wrz 09, 2012 @ 19:46:56
Ja myślę, że sama myśl o wysiłku z domino mogłaby go zniechęcić. Solis nie pracuje i ch. Oni (Kubańczycy) zawsze tacy byli. Od Casamayora, przez Aurelio Pereza, Juana Carlosa Gomeza, Yana Barthelamyego do Jorge Luisa Gonzalesa. Oni zawsze byli leniwi i łakomi.
Jak El Toyo czy sam Aurelio Perez u Kołodzieja krzyczała do Wacha w Global Boxing „work, baby, work” to się kawą zakrztusiłem ! On ostatni raz work na plantacji ryżu, na Kubie, jako dziecko… Mało tego. Oner potrafił sprowadzić z Miami Orlando Cuellara do Hamburga żeby trenował Juana Carlosa Gomeza i właśnie Odlaniera Solisa. Ten pierwszy wychodząc z gymu po środowym treningu życzył wszystkim udanego weekendu a Solis ważył 280 funtów i doszło do tego, że w wywiadzie dla bodaj ZDF nie mógł się powstrzymać i jadł Snickersy.
Oglądałem walkę z Airichem tylko fragmentarycznie. Kto był w narożniku ? Dalej Benitez od Cotto ?
Duncan
wrz 09, 2012 @ 19:56:44
Cuellar wyjechał po 4 tygodniach. Cuellar – Kubańczyk.
Dlaczego myślałeś, że Eddie będzie pasował Adamkowie ? Duży błąd 🙂 Przecież Chambers to Estrada do kwadratu. Mały, szybki, dobry technicznie. To najgorszy typ dla Adamka.
Nie wiem czy Solis jest szybszy. Jeśli jest to na początku, potem już nie będzie bo się okrutnie zmęczy. Nie wierze, że się przygotuje na 100 %. On do Witalija ważył tak naprawdę za dużo. Poza tym Solis bez kondycji ma już wyczucie pewnej ekonomiki. Bije raczej pojedynczo. Adamek pokona go aktywnością.
Nie za bardzo rozumiem zastrzeżenia do narożnika Adamka. Tak jak wyżej pisałem z Gmitrukiem Tomek nigdy nie poradziłby sobie w ciężkiej, zaczynając od Arreoli.
Tomek za Gmitruka łapał takie petardy, że aż wstyd. WSTYD. Gdyby to Gmitruk był z Tomkiem do ostatniej walki to Polak do tej pory nie wyszedłby ze szpitala. Nie wiem, wygrałby – przegrałby, ale przyjął by więcej.
Red Skull
wrz 09, 2012 @ 20:05:32
Zgadza się, Benitez. Solis pojawił się w 24/7 HBO, przy Cotto-Mayweather. Profesor… i zawsze wstawia się za swoim pięściarzem, chociażby ważył blisko 270 funtów w dniu walki. Ale Solis do Adamka będzie musiał zrzucić te 25 funtów i jego team musi to wiedzieć, bo nie są sabotażystami…
Red Skull
wrz 09, 2012 @ 20:23:09
Estrade Tomkowi szybko odpuściłem, ważąc najwięcej w karierze wyglądał kwadratowo, nienaturalnie śmiesznie, adaptacja w nowej wadze, de facto pierwsza walka w ciężkiej. Wyglądał tam jakby sam sobie nie ufał, swojej kondycji. Były już zresztą wtedy spięcia na linii Gmitruk-Rozalsky. Chambsers natomiast po ciężkim nokaucie od Władka, nierozboksowany, dziurawy z Rossym, który mu bezczelnie nawsadzał, często oddający inicjatywę jak z już karykaturą samego siebie – Samem Peterem. Eddie nie był dla mnie pięściarzem kompletnym, a jednocześnie liczyłem, że Góral rozwinie się jeszcze jak podczas obozu do Arreoli, gdzie miał coś do powiedzenia Shields i który wiedział ile Adamek ma ważyć. Tymczasem Fast robi najlepszą wagę w karierze i pewnie obóz życia, a Adamek zostaje przy nieudanym eksperymencie – grubo powyżej 100 kg. Wiesz, Roger to miły gość, dużo widział ale dla mnie odkrył się w wywiadzie przed walką z Eddiem, w ktorym mówił, że nie było sensu sparować z mniejszymi rywalami, gdyż… Adamek z nimi walczył będąc w 175. Jakoś tak to leciało, no ręce opadły.
Duncan
wrz 09, 2012 @ 20:52:30
To jest szersze. Nie patrz na to tak prosto. Nie widzisz pewnych zbieżności pomiędzy przygotowaniami Gołoty i Adamka ? Ten sam trener, ta sama stajnia, ci sami cisi sponsorzy, ten sam gym, ta same minimalne jak na ten etap środki finansowanie do przygotowań ? To jest cały Ziggy. Gołota nigdy nie miał sparingpartnerów, obozy do Ruiza i Byrda miał z emerytami z chorobami psychicznymi (Sullivan, M. Brown), z amatorami co ważą 90 kilo (np. Dereck Zugic, Jason Robinson) bo… akurat są z Chicago i są tani.
Adamek do Maddalone jeden sparingpartner – Bobby Gunn
Adamek do Walkera – jeden sparingpartner – Cisse Salif
Tak jest tam cały czas. Z., który jest cholernie majętnym człowiekiem, potrafił np. Colonnie nie wypłacić pieniędzy za walkę Adamka z Briggsem o czym Sam mówił w wywiadzie.
Tu nie chodzi o możliwości, ale o mentalności. Adamek nie wyjeżdża na żadne zgrupowania, od Adamka naprawdę lepsze sparingi ma Szpilka.
bokser
wrz 09, 2012 @ 21:34:26
Kocham boks Andre Warda. Zawodnik wybitny, dla mnie już 1 PPV
Duncan
wrz 10, 2012 @ 07:54:43
Red, aha byłbym zapomniał, żeby było taniej to Ziggy rzucił do Adamka 290-funtową wersję samego Adama „Baby Brain” Kownackiego. No, robi się poważnie. Kownacki, Gunn przecież to są stali sparingpartnerzy world ranked Adamka, których zupełnie uczciwie wyboksowałby Łukasz Rusiewicz. Już nie mówię o chłopakach z KP bo by szybkie nokauty poleciały.
rapdens
wrz 10, 2012 @ 08:31:01
A co z etatowym sparingpartnerem Adamka D. Rossym? Już mu podziękowali?
PS. Chyba mu Adamek cienko płacił, bo niedawno do własnego ślubu poszedł w trampkach.
http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/376241_399968360062844_853654528_n.jpg
Red Skull
wrz 10, 2012 @ 21:01:38
Duncan ale Ty tylko potwierdzasz moje słowa. Przy doborze sparingpartnerów musi mieć swoje zdanie trener. Jak go nie ma to na chwilę obecną ma związane ręce i jest mało warty. Inna sprawa, że Roger powinien przypominać o kontuzji ręki Chambersa w narożniku Tomka, tymczasem on w wywiadzie w trakcie walki nie wspomniał o tym, wygłaszając jakieś mylne wnioski (nie chce cytować z pamięci). Teraz z Walkerem Bloodworth niespecjalnie się udzielał, cichy, „keep doin’ what you doin”. Wiesz kto miał swoje zdanie? Shields. I już go nie ma.
Duncan
wrz 11, 2012 @ 07:35:22
Co do Solisa jeszcze… To co pisałem już lata temu. On, przy tych wszystkich swoich wadach i zboczeniach, ma bardzo dobrą, naturalną obronę. To nie jest prymitywny blok (choć lepszy taki blok-ściana niż wild open Walkera), ale aktywna obrona bo on z tego potrafi bezczelnie kontrować jeśli przeciwnik wpadnie.
Może inaczej. Pytanie czy Tomek staje się już past prime. Drugie, chyba nawet ważniejsze, to to na ile Solis się przygotuje. Nie mówię o tym jak do tego podejdzie jego Team, ale o jego własną motywacje, dyscyplinę, głowę do tej walki. On od Cotto powinien się tego uczyć…
przemo663
wrz 11, 2012 @ 14:57:04
Hej wszystkim 😉
Tak włączając się nieśmiało do dyskusji na temat Rogera to mam wrażenie, że prawda leży trochę po środku. Tzn niesprawiedliwe jest zwalanie na niego całej winy za wszystkie gorsze momenty/ walki Adamka. Moim zdaniem to dobry trener, pod jego okiem Góral walczy mądrzej, spokojniej niż miało to miejsce wcześniej, co w wadze ciężkiej dla pięściarza o profilu Adamka jest bardzo ważne. Nie jest jednak świętą krową i kilka zarzutów pod jego adresem można by wysnuć. Inna sprawa, że czasem mam wątpliwości czy pewne rzeczy o których Bloodworth mówi i które firmuje swoim nazwiskiem są faktycznie jego pomysłami.
Np. zaskoczyło mnie jak w którymś z wywiadów powiedział, że Adamek jest dzisiaj pięściarzem innym – który może pozwolić sobie na mniej biegania, chodzenia po ringu, za to więcej boksować na refleksie (cytat z pamięci). Dla mnie jest to nie do pomyślenia, bo właśnie mobilność tj. jeden z większych atutów Adamka w HW. Jak widziałem Górala stojącego 4 rundy naprzeciw Chambersa, bawiącego się w szermierkę to się za głowę złapałem.
Kolejna sprawa to jest ta słynna waga. Ludzie krytykują Rogera za te +100 i słusznie (sam jakiś tam tekst popełniłem na ten temat swego czasu na rp) ale też chyba zapomina się, że swego czasu Andrzej Gmitruk mówił (chwilę przed albo chwilę po Estradzie), że nie wyklucza, iż Tomek może ważyć w ciężkiej nawet 107 kg… Zastanawia mnie więc czyj to jest tak naprawdę pomysł, żeby co jakiś czas wracać do koncepcji ” większa waga – brak utraty szybkości – Adamek bije mocniej ” bo nie chce mi się wierzyć że dwóch rutynowanych trenerów faktycznie jest/ było przekonanych o słuszności tej koncepcji…
Co do Shieldsa to oczywiście kawał trenera, ale z tego co mi się obiło o uszy niezbyt tani, mający swoje zasady, metodologię pracy, twardy charakter itd. Także chyba nie bardzo wszystkim pasuje 😉
Duncan
wrz 11, 2012 @ 17:49:14
Przemek jest z nami !
Red Skull
wrz 11, 2012 @ 18:14:22
Cześć Przemo,
Ja nie twierdzę, że wszystkiemu winien jest Roger. We wszystkich postach jest racja ale w teamie Adamka ściśle związanym z Rozalskym działa taki mechanizm, że chyba nie ma miejsca na trenera z pomysłami na inwestycje czy innowacje. Ja myślę, że u nich w gymie powinien wisieć plakat lub materiał z napisem „keep doing what you doing” i z dopiskiem sugerującym jak największe oszczędności.
Co do wagi większej = cios. Puncherem się rodzisz, a nie stajesz nabierając masę. Adamek w ciężkiej robi krzywdę tym samym czym robił w cruiser… refleksem, timingiem. Łapał Aguilerę, złapał teraz Walkera. Skoro jak mówi Tomasz szybkość=siła to dlaczego wytrącać sobie z rąk największą broń przez dobieranie nie najlepszej wagi? Dla mnie to bez sensu.
Duncan
wrz 11, 2012 @ 18:27:40
Tak, z trenerem nie zawsze można, nawet gdy trzeba, się dogadać. I w przypadku Adamka i Shieldsa, którego w prywatnych rozmowach bardzo dobrze oceniał Andrzej Gmitruk, to w cale nie musi decydować ani trener ani zawodnik. Adamek nie jest wolnym elektronem, nie ma też np. promotora czy menagera, który płaci za przygotowania i nic go nie obchodzi. Tak np. robił Don King. Adamek jest ściśle, również prywatnie, związany ze swoim opiekunem. I to jest zawodowo-biznesowo-towarzysko uzależnienie.
Najbardziej rozbawiło mnie myślenie niektórych pt. „Dlaczego nie Shields ?”. Bo rodzina Tomka miałaby za daleko, bo Huston… Roger Bloodworth żyje i pracuje w Detroit. Po drugie dla rodziny Tomka jakie ma znaczenie czy z Gilowic pojadą do New Jersey czy Huston ? Prawda jest taka, że w Huston Opiekun Tomka nie miałby takiej kontroli. Nad gażami, nad inwestycjami, nad planami… Przerabialiśmy to przy Gołocie.
Trochę na boku, co do trenerów. To pamiętam co się działo jak Wild Card Gym jako asystenta Roacha przyjęto Michaela Moorera, który nie jest typem trenera-przyjaciela jak Roach, tylko typem wymagającego szefa, z którym nie ma dyskusji i on „i don’t give a fuck if you are gold medalist or not” . Autentyczny cytata do Khana, gdy ten po raz kolejny coś źle zrobił a Moorer kazał mu robić pompki czy wyjść z treningi. W każdym razie w mniemaniu Khana jakiś dyshonor. Ponoć Amir wtedy się rozpłakał i powiedział do Roach, że nie po to on zdobywał medal olimpijski, żeby ktoś tak się do niego zwracał i że albo on albo ja. Podobnie Moorer, który jest naprawdę dobrym trenerem, miał jakieś „ale” do soutpaw Pacquio. I Roach nie miał wyjścia – Moorer przestał pracować. Pacman i Khan to gruba kasa w ciągu roku.
Red Skull
wrz 11, 2012 @ 18:40:21
Rywal dla Szpilki na szybkie KO potrzebne do hype’a i po PPV – 12rundówce z dziadkiem McClinem:
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=250868&cat=boxer
Zrobi kolorową fryzurę, do Huckica już przyjechał. Wygląda młodo, bezpieczny.
Red Skull
wrz 11, 2012 @ 18:43:20
Nieniski, ładne liczby w rekordzie etc.
bokser
wrz 12, 2012 @ 01:12:45
Magomed musi poprawić obronę , atak ma wspaniały.
bokser
wrz 12, 2012 @ 01:14:45
Red nie żartuj, on jest dobry tylko z pozoru, slabiak jak cholera do tego drogi.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 06:18:11
Cały ten biznes to pozory bokser 😉 Ale, że jest drogi to już jest argument. Chociaż we Włoszech teraz kryzys, a będzie jeszcze gorzej. Może stanieje.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 07:42:54
Red, bez jaj. To nie jest heavyweight. Lepiej słabszy bilans i naturalny 230 funtów.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 08:35:39
Z kim sparuje Włodarczyk ? Na filmiku rp widzę dwóch gości – ten czarny pan wydaje się dużo potężniejszy niż Godfrey, a ten biały… kaski mają.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 11:06:46
Lepiej słabszy bilans? Nie dla yale. Jak chciałem zobaczyć Firata z Włodarczykiem to grzmiałeś, że zorganizowanie takiej walki jest niemożliwe, że kasa etc. Musimy więc postanowić czy mówimy o tym co CHCEMY oglądać (sport, rozwój) czy o tym co jest MOŻLIWE do zorganizowania przy obecnej polityce względem Szpilki w danym momencie kariery. Po pierwszej dwunastce i kontuzji (nie wierzę natomiast, że to była złamana szczęka) i po operacji ręki (ponownej) należy mu się rywal słabszy. A ten rekord ma ładny i już się o jakiś tytuł bił, trzeba znów pompować balonik.
Jak dla mnie w Stanach, Szpilka powinien zbierać po Adamku. Aguilera, Walker, być może Jason Estrada i ryczeć, że patrzcie jak ja sobie dałem radę, a np. Adamek był na deskach z Travisem, a Jason dał mu trudną walkę itp. To, że dojdzie do Szpilka – Adamek jest bardzo prawdopodobne, ostatnia dobra wypłata Tomka, po walce z Kliczko, a hype, by się już zbierał. Po co mu Ahunanya? Okej, dobry bokser, nabrałby doświadczenia ale jest to anonimowy gość, Szpilka będzie miał lepszych rywali, gdy będzie o nim głośno, co często zamienia się na konkretnych sponsorów i kasę.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 17:03:19
A Fabio Tuiach jest znany w Polsce ? 🙂 A jest czarny, bił się z dobrymi. Nie wiem czy yale, który faktycznie jest maniakiem bilansów, nie zrobił do pewnej strony sobie pod górkę McClinem. No bo kto teraz żeby utrzymać poziom ? Ile takich „mclinów” zostało ? Kariera Szpilki musi chyba siłą rzeczy wrócić na normalne tory.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 17:43:40
Nie ale Friday prawdopodobnie dałby niezłą walkę Szpilce natomiast Fabio zostałby zdmuchnięty. RJJ wyłożył świniaka na stół i zaprosił yale’a ze Szpilką do uczty, jedynym ryzykiem była niestrawność, marginalnym – możliwość zachłyśnięcia się. Przed tą galą były już rozmowy między Jameelem, a 12 RP ale McCline postawił zaporowe warunki finansowe, temat wrócił wraz z Jonesem i jego galą w Polsce. Jeżeli Szpila miał się potknąć to przynajmniej nie za kasę yale’a 😉
McCline’ów tego świata masz od groma tylko, że… w USA. Na nich, z przerwami, można pojechać i ze dwa lata, a może i więcej nawet. W Europie masz albo dziadków albo młodych ciężkich tuczonych na porządne wypłaty dlatego szykowałbym się raczej na walki typu Artur – Mo (Harris) niż Andrij (Rudenko).
Aha no i żeby nie było, Ahunanya to zajebisty (sportowo) rywal dla Szpili. Inna sprawa, że znów by zeszło nieco powietrza z baloniku.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 17:52:47
McClin’ów masz od groma ? Co ? To jest past-prime dziadek z nazwiskiem i rekordem ? No ilu… ? Nie wiem czy Lance Whitaker jeszcze walczy, oprócz tego zostają Barrett i Austin. Panie Kolego, tyle w USA. No bo kto ? Ktokolwiek jeszcze ? Holyfield chciałby z milion dolarów, a McCall jest zbyt niebezpieczny dla Szpilki na ten etap. Są trzy nazwiska al’a McCline Whiataker, Barrett i Austin.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 17:56:30
I każdy po 40. Zaraz pokończą kariery. Okej – w grudniu Szpilka zawalczy z Twoim Tuiachem. W marcu z Barrettem/Austinem/Whitakerem. Okej. Co dalej ? I pokornie wrócimy do maksimum Fridaya… Dlaczego ? Bo nie będzie już McClin’ów, na Kliczków za wcześnie. A gdy yale sprowadzi 49-letniego Andreasa Sidona bo ma dobry bilans to obawiam się, że niemieckie wojska znowu przekroczą granicę…
Duncan
wrz 12, 2012 @ 17:59:44
Friday Ahunanya, szczególnie w granicach ok. 230 funtów, to jest bardzo porządny, solidny, trudny do boksowania zawodnika. Duże lepszy niż Jason Gavern czy Vinny Maddalone. Tylko dać mu czas na przygotowania.
przemo663
wrz 12, 2012 @ 18:11:05
Red akurat nie miałem na myśli Ciebie tak bardziej ogólnie pisałem, bo choć rzadko ostatnio czytam, to jak już czytam to komentarze w stylu „Roger jest bardzo be” przemykają mi przed oczami jeden po drugim.
Zresztą to jest zawsze taki częsty odruch jak coś komuś nie idzie to winny trener. Coś jak np. z Łapinem – jak Proksie czy Sośnie wpadła porażka, no to słaby trener, jak Proksa rozbił Sylvestra no to „Łapin nie miał na to wpływu bo Proksa jest już ukształtowanym zawodnikiem”. 😉
Albo jak Khan przegrywa z Garcią to od razu, że Roach nie jest dla niego dobry. Jak dla mnie to Roach zrobił z Khana dwa razy lepszego boksera niż był przez Prescottem. A że Khan ma taką przypadłość jaką ma – to ryzyko że wyłapie coś mocniejszego i w końcu padnie jest i było wkalkulowane w jego boks.
przemo663
wrz 12, 2012 @ 18:19:10
Co do Szpilki panowie to podchodzę z dystansem tzn nie wpisuje się ani do klubu „Szpila rozpierdoli wszystkich” ani do kółka „Nic z niego nie będzie”. Powiem tylko, że cieszę się, że jest, nawet ze wszystkimi jego wadami. Przydaje i przyda się polskiemu boksowi – nie tylko od strony sportowej.
Co do rywali to np nie miałbym nic przeciwko gdyby zrobiono mu powtórkę z Wawrzyka, tj. Bertino i Bachtow (ale to powiedzmy 2 poł. przyszłego roku). Ja bym osobiście chciał Mo Harrisa dla niego, bo uważam że Harris to jest akurat zawodnik który prospketów jest w stanie czegoś „nauczyć”.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 18:38:43
Duncan,
Raczej mi chodziło o zawodników przedstawiających obecną wartość McCline’a. Nazwiska? Patrz ile już ich wymieniliśmy, a gadamy tak jakby Szpila miał zamieszkać w Stanach i bić się non stop z wymagającymi rywalami, co jest nierealne i niebezpieczne. Jego kariera będzie przeplatana zawodnikami poniżej kreski średniości, chociażby dla rozboksowania lub po cięższych rywalach etc. McCall to nie wiadomo w jakim jest stanie fizycznym i psychicznym. On wychodząc do Szpili może zachowywać się jak młokos (ze względu na problemu z głową). To człapiący, przewidywalny brutal. Ktoś z kim Szpilka musi sobie już radzić (powiedzmy za 2 – 3 walki). Poza tym co tam jeszcze? Sherman Williams, Bert Cooper (nie wiem czy jeszcze powinien boksować), Oquendo,Quezada, z młodszych i ambitniejszych to Scott, Hammer z Tupou byłoby ciekawie, bo albo by go Szpilka złamał, pobił przy dużych stratach i rozcięciach albo wyboksował, co by świadczyło o jego dojrzałości. Dużo, dużo opcji.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 20:12:37
Redzik, are you series ?
Oqendo to jest w 10 WBA i to jest dalej bardzo poważny zawodnik a nie taka oczywista drabinka w karierze Szpilki, poza tym mu trzeba byłoby zapłacić z w/w górę złota. Bert Cooper dziś ma 46 lat i jest żartem, małą, grubą kulką. Quezada ? Widziałeś jego walki ? To jest yourneyman, wygląda jak brudnopis z fastfoodu, Scott widziałem po powrocie i raczej pobiłby Szpilkę. Na pewno za mocny na te chwilę.
Ja Cię nie rozumiem. Mówisz, że Ahunanya będzie w Polsce anonimowy a trzeba budować karierę Szpilki. Po czym wymieniasz… Coopera z Quezadą. Po pierwsze oni są w ogóle anonimowi, po drugie gorsi niż Ahunanya, po trzecie taki Scott jest za mocny dla Szpilki na tę chwilę.
Miało być dobre nazwisko do promocji a Ty zrobiłeś poczet yourneymanów albo gości, na których Szpilka nie jest gotowy. Więc pytam gdzie ci zawodnicy al’a McCline ?
Duncan
wrz 12, 2012 @ 20:13:45
Mo Harris, człowiek legenda. Pełny etat na obozach Lennoxa Lewisa. Kiedyś bardzo dobry bokser, po powrocie już nie tak mocny. Tylko, że yale go nie weźmie bo ma słaby bilans.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 20:16:04
Sąd uniewinnia m.in Słowika, gang pruszkowski, po 10 latach zbierania dowodów. Jak sobie przypomnę bezwzględność wymiaru sprawiedliwości choćby w stosunku do Dawida Kosteckiego to jestem przerażony.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 20:32:20
Nawet 9! Oquendo jest 9 na dzień dzisiejszy, a wiesz kto jest zaraz za nim? Wawrzyk. A pierwszy jest Rahman więc z tymi rankami wiesz jak jest. Poza tym hola, ja mogę wypowiadać się co do dwóch rzeczy w tym temacie: po pierwsze co do następnego rywala Artura, EWENTUALNIE kolejnego (akurat przy Fabio to nie jest ryzykiem), a po drugie co do perspektyw w USA na dzień dzisiejszy. Przecież ja nigdzie nie piszę, by Oquendo był już, zaraz, 2013/2014. Gdzie będzie Fres za 3 lata zresztą? A gdzie będzie Rahman? Hasim za 3 lata już nie będzie ryczał o pół bańki tylko o stówkę, a jak Szpilka będzie się sprawdzał to i taka kasa za te przykładowe 3 lata nie powinna sprawiać problemów.
Cooper to na żarty raczej, chociaż po Sidonie już mnie nic nie zdziwi Ale wiadomo bert ma rekord obrzydliwy więc odpada. Quazada raczej na USA, to mógłby być rywal zaraz po Tuiache. Poza tym Yale przecież nie będzie wiecznie sprowadzał/wysyłał do wielkich nazwisk Artura. Na razie mu nie sprawił żadnego za własną kasę.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 20:38:16
Poza tym chodziło mi o zawodników o wartości DZISIEJSZEGO Jameela. McCline okrutnie się stoczył od swojego prime, Kurczak w ringu jest daremny, zostało mu tylko jebnięcie, a gdy przyśpiesza to potyka się o własne nogi. Sprawdź go z Briggsa jak pięknie tańczył po ringu albo jak lał swego przyjaciela Byrda.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 20:44:25
PS. Co do Pruszkowa to dupy dały organy ścigania i prokuratura opierając się tylko na zeznaniach świadków koronnych, w których interesie było nawijanie dopóty znajdują się pod ochroną.
PSS. Jeżeli jesteś zdania, że znalezienie zawodnika na zasadach McCline’a tj. zajebisty rekord, dobre nazwisko, w zasięgu Szpilki i do tego taniego ale jeszcze nie wraka, jest misją niemożliwą na dzień dzisiejszy to się zgadzam.
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 20:51:22
No chyba, że nie wiem… Frans Botha? Albo przynajmniej Zumbano, ta sama stajnia, a tego wielkoluda można by było wypromować by w Polsce.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 21:23:09
Nawet kuzyna. Tyle, że Byrd go lał, pod koniec walki omal nie znokautował. Z tego co pamiętam free air. Pamiętam, ze King przed walką ukarał McCline karą 15 tys. dol za niestawianie się na press conference a podczas ringwalk powiedział, ze karę anuluje.
Duncan
wrz 12, 2012 @ 21:33:07
Botha to już jest cyrk, Zumbano to drugi Basile. Nawet laik tego drugi raz nie kupi.
Wiesz, kiedyś jeden promotor szukał rywala dla swojego ciężkiego. Mówię (wówczas) „ściągnij Juliusa Francisa. Będzie jazda, cały dystans, nasz wygra, biały-czarny w tv”
„Poczekaj. Nie no… z takim rekordem ?”.
I ściągnięto kompletnego kołka z dobrym rekordem, który się przewrócił okrutnie w 2 lub 3 rundzie. No i co mam powiedzieć ?
Red Skull
wrz 12, 2012 @ 22:02:25
Żony się przyjaźniły, przemieszkiwali u siebie nawzajem, słowem szczęśliwa rodzinka. A jak McCline rzucał się przy linach na Byrda to tak jakby chciał go zjeść. Ze Szpilą mieliśmy 1/20 z tego i jak doszło do Artur przez chwilę podziwiał Wielką Niedźwiedzicę.
Artur mi trochę przypomina Mansoura, ciekawe co u Amira…
przemo663
wrz 12, 2012 @ 22:05:41
Tak z innej beczki. Pana Davida Quinonero widziałem ostatni raz jakiś chyba rok temu i były to łącznie dwie rundy z wcześniejszych lat gdzie zapamiętałem go jako cepiarza który leci do półdystansu ubić, a że rywale wówczas byli jacy byli no to wychodziło KO 1 czy tam TKO 2.
Dzisiaj włączyłem sobie jego walkę z Levanem J i się za łeb złapałem. No masakra jakaś. Przecież on z tym Gruzinem „ringową wojnę” prawie że zrobił. Zbierał na twarz takie lampiony, że aż wstyd. Przed 4 rundą Hiszpan dyszał w narożniku jakby właśnie maraton z workiem węgla na plecach przebiegł. Niesamowite jak można komuś takiemu zrobić 27-0, 26 KO 😉
PS. Rzecz jasna sens tej walki rozumiem i nie krytykuje jakoś bardzo tego matchmakingu.
Autor
wrz 12, 2012 @ 22:31:16
Dochodzę do wniosku, że muszę tu odpalić dla Was jakieś forum, bo nie nadążam z wpisami za Waszymi dyskusjami 🙂 Oczywiście mnie to cieszy, choć mam teraz sporo zleceń i stąd polityka wpis na tydzień.
Na chwilę obecną chętnie bym wziął na warsztat walkę Masternaka, ale brak czasu. Z tego co wyczytałem, (bo rywala Mastera nie widziałem), to facet jest do zrobienia przed czasem do 6 rundy.
Duncan
wrz 13, 2012 @ 11:43:00
Amir wyszedł. Ma mieć walkę styczeń-luty. Dzisiejsza waga ciężka w us to taki śmietnik, że nawet Mansour jest ciekawostką, jakimś ożywieniem. Tylko ten wiek…
Przemek, zobacz walkę z Ismaiłowem. Dla porównania walczył z nim Masternak. O ile Masternak go skumulował szybkością i ruchliwością to Quineiro przełamał co jest trudniejsze z fizycznie silnym Ismaiłowem.
Hiszpan jest fizyczny, tacy bardzo często boksują na przyjmij-oddaj, na przełamanie. Simms się zajebiście bronił i co z tego (już abstrahuje od histerycznego przerwania walki) ?
Duncan
wrz 13, 2012 @ 11:43:59
Tina McCline się już rozwiodła z Jameelem.
bokser
wrz 13, 2012 @ 12:17:33
Dopiero teraz znalazłem czas na walkę Magomeda.Przyjął potężny prawy ale ładnie doszedł do siebie, mądrze wyczekał na macie ringu. Podobają mi się jego walki, zawsze robi wojnę, luki w obronie jedank są bardzo duże,
Red Skull
wrz 13, 2012 @ 12:42:30
Mansour dla Szpilki w Polsce, już to widzę, można by to było zajebiście wypromować. Amir w kryminale skończył… prawo 😉
Red Skull
wrz 13, 2012 @ 12:53:12
Dopiero co oglądnąłem Ward-Dawson. Chad się poddał i to jeszcze wyraźnie prosząc Smogera by przerwał walkę. To był mismatch. I teraz tak… albo Bad był osłabiony zejściem do 168 funtów czym zaowocowało m.in mniejszą odpornością na ciosy, utratą szybkości, ogólnym rozbiciem (nie jak po boksie, a np. jak przy przeziębieniu, efekt odwodnienia) albo to Ward jest tak dobrym pięściarzem, że go złamał i wyboksował. SOG to ostatni złoty medalista USA, nr 1 w 168, który wbija w ziemię nr 1 w 175. Przy czym Chad wcale małym LHW nie był, przecież była mowa o jego przejściu do dywizji CW. Materiał na nr 1 przy starzejącym się FMJ i po kończącym za chwilę karierę Pacmanie (zresztą jak dla mnie już powinien być przed Filipińczykiem, biorąc pod uwagę słynny matchmaking).
Duncan
wrz 13, 2012 @ 13:55:41
U Warda widzę jeden problem; ten facet w ogóle nie ma charyzmy. Jako człowiek. On zawsze będzie świetny, ale nigdy nie będzie porywać tłumów. Za grzeczny, za nudny. Ani dobry ani zły, ani czarny ani biały. Pod względem marketingu, public zainteresowania to dużo więcej roboty robi Cunnnigham vs. Randall Bailey niż dużo większa walka Dawsona z Wardem.
Pakłajo też taki był, tylko ten mial za sobą narodowość.
bokser
wrz 14, 2012 @ 07:21:16
Mnie Ward porywa.Pewnością siebie, postawą w ringu, nie wiem jednak czy zaliczam się do tłumów.
bokser
wrz 14, 2012 @ 07:27:16
A z Randallem walczy Alexander.
Nie spodziewam sie porażki Davona, zneutralizował Maidanę, myślę,że zneutralizuje Baileya.
Dla mnie Ward to osobowość zdecydowanie większa i na mnie działa jak magnes, jakie inni mają odczucia ciężko określić.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 07:40:25
bokser, hehe, ja wiem. Natomiast medialnie Alexander to parapet i ma trenera, który nadrabia jego pewność siebie w mediach – Kevin Cunningham. Taka relacją jaka miał John Ruiz ze Stoneyem.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 07:50:50
Z innej beczki, widziałem zapis konferencji Cendrowskiego („Hej ! Ludzie ! walczę 8 rund z Donfackiem, celebrujmy to ze światem”) i gdybym był promotorem to bym wyp… Mariusza z undercardu za deprecjonowanie wartości gali i ad person jej głównego bohatera – Włodarczyka.
Ten facet co siedzi chyba jako adviser po naszej prawej stronie, to co mówi o Włodarczyku, o pasach, które są stawką m.in walki Łaszczyka to jest skandal. Natomiast sam Centa, który walczy o Międzynarodowy Pas Mistrza Polski 😆 przedstawia jako „dumę Wrocławia” .
bokser
wrz 14, 2012 @ 09:01:12
Duncan ale jest to konferencja typowa pod Cendrowskiego, to Wrocławianin i raczej nie odbiera nic głównemu bohaterowi ale jako miejscowy może dobrze wpłynąć na frekwencję całej gali wśród Wrocławian.
bokser
wrz 14, 2012 @ 09:02:52
Jeśli zaś chodzi o wypowiedzi tego jego mościa to wali z grubej rury, akurat niektóre rzeczy mógłby sobie darować, które wypowiedział, własne przemyślenia co do wyniku 1 walki itd.
Red Skull
wrz 14, 2012 @ 10:44:27
Jakbyśmy mieli trzymać się szczegółów i nazewnictwa, powiedzmy, światowego to należałoby nazwać Włodarczyka titleholderem, posiadaczem tytułu jednym z kilku. Pięściarzem, który nigdy nie był najlepszy w dywizji, a teraz nie wiadomo nawet czy jest to top 5. Mistrzem świata to był Tomek. HBO np. Martineza nie uwzględnia jako posiadacza pasa, mimo, że uczciwie wygrał z Williamsem, który był mistrzem WBC w 160. Zamienili mu tytuł na ten Diamond, a Chavez Jr wygrał interim ze Zbikiem i wtedy ten tytuł stał się pełnoprawnym WBC World. Mało tego, Martinez zapowiada, że ma zamiar wygrać tytuł, a nie, że go będzie bronił… Pomieszanie z poplątaniem.
A tak swoją drogą ile mamy boksu zawodowego w otwartej telewizji? Jak często? Logiczne, że jak jest coś specyficznego w telewizji i jest to za darmo to się to ogląda, lepsze to niż 214312 odcinek telenoweli. Dlatego nie przesadzałbym z tą oszałamiającą popularnością Włodarczyka… Nie piję tutaj do nikogo, po prostu chciałem się podzielić tą małą dygresją.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 14:49:13
Dygresja po całości. Mistrzem świata był Tomek ? A Diablo to titleholder ?
Jak można być tak doświadczonym kibicem jak Tyt i pisać takie rzeczy ? Po pierwsze Diablo nigdy nie bił się o pas/nie bronił go z kimś z pokroju Bobby Gunna, po miał więcej walk mistrzowskich niż Tomek i to w dwóch federacjach, po trzecie nie unikał oficjalnych pretendentów w tym na ich terenie a jak Tomek nie unikał to przegrywał jak z Dawsonem.
Po czwarte jak Włodarczyk wygra z Palaciosem to na 90 % będzie się bić z Lebiediewem w unifikacji na co Adamek nie mógł sobie pozwolić bo właśnie był title holderem, który uciekł do ciężkiej.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 14:50:06
Panowie, co się stało z Mike Perezem ?
bokser
wrz 14, 2012 @ 15:12:08
Perez ma długi przestój, pojawiały się plotki o jego rzekomych występach jak choćby na gali Global Boxing ale nic nie doszło do realizacji. Widocznie nie mogą mu zakontraktować odpowiedniego rywala, mówiono, że jest unikany, jednakże ten przestój jest jeszcze gorszy niż. walka z jakimś sredniakiem, powinien wyjść do ringu w tym roku, bo zapadł się pod ziemię.
Red Skull
wrz 14, 2012 @ 15:21:22
Here we go again…
Przypominam, że Gunn to był niewypał po… Hopkinsie. A ew. walka z Bernardem zawodnikiem p4p poważnym tematem, gdyż Hopkins kilkakrotnie wypowiadał się na temat tego pojedynku i jak jest dla niego ważny tytuł w kolejnej dywizji. Bobby to było rozboksowanie, zarobienie paru groszy i po tym doszło do przejścia do najcięższej dywizji. Lepszy rydz niż nic. Adamek, a Włodarczyk… Tomek (powiedzmy od połowy 2009) walczy DWA RAZY częściej niż Diablo. To nie dziwne, że oprócz nr 1 wagi – Cunnie, zawalczył później z II ligą (ale taką co mu się chciało robić krzywdę), Banksemm a później w wyniku fiasku rozmów z B-Hopem zakontraktowali Gunna na publiczny sparing. Adamka wina, że IBF usankcjonował? Toneyowi (też walczył często) IBF nie uznało walki (pod względem obrony) tytułu ze Steackhousem. To czyni go gorszym mistrzem niż był w rzeczywistości? A przed kim Góral uciekał? Cunninghamem? Kasa, Duncan, kasa. Czy zgłosiło się do niego SHO albo HBO? Czy ktoś wyłożył kasę i powiedział, kurwa, panowie, to będzie FOTY, rewanż na antenie naszej stacji. Nic, kablówka, ew. ShoBox dla nowych/dziwadeł typu CW. Dlatego Steve uciekł do Niemiec.
Adamek przechodząc do ciężkiej miał od razu konkretną kasę z Polsatu, 2x HBO i teraz kontrakt z NBC. Rozpoznawalność – w zeszłym tygodniu dwukrotnie mówili o Adamku, bo w kontekście Kliczki i Dawsona (połączony broadcast). Teraz podobno ma się bić na NBC, tym kanale otwartym w USA. Bądźmy poważni, jaka cruiser… po co mu to było? Huck zostałby zabrany do szkoły, zresztą to inny rynek, nierealne matchmaking, King stawiałby zaporowe warunki finansowe, Guillermo gnił pod butem Dona, WBC sobie wyrywali z rąk Włodarczyk z Fragomenim.
Chcieli z BJ Floresem to pizda marudziła. Duncan, Adamek z pasem The Ring to nie był skok na bank z pończochą na głowie i wyjazd z piskiem opon do ciężkiej. Ale przemyślana decyzja, przed którą sprawdzano wiele wariantów.
Red Skull
wrz 14, 2012 @ 15:29:06
Jakby Tomek został w 175 i skończył karierę po Dawsonie, a Włodarczyk robił to co robi dzisiaj to uznałbym, że Diablo overall jest/był lepszym pięściarzem. Szanuję Górala za ten okres (serce) no ale jak tak można chamsko przyjmować… Bezmyślnie, na czysto. Nie lubię boksu LHW Adamka, tak jak boksu Gattiego, Israel Vazqueza etc. Lubie ten twardy sport ale sadystą też nie jestem. To ma być sweet science, a nie przyjmę oddam…
Red Skull
wrz 14, 2012 @ 15:59:17
Steackhouse… hahah co ja pieprzę, dlatego, że już jestem głodny. Chodziło oczywiście o Ricky’ego Stackhouse’a. Ale to nie ma znaczenia, bo walka w 168. Niemniej jednak pytanie pozostaje aktualne – to, że federacja nie sankcjonuje danego pojedynku w sensie obrony nie oznacza przecież, że umniejsza to posiadaczowi tytułu.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 20:19:48
Red, to jak płynnie potrafisz zmienić temat, a przy tym ciekawie, budzi moje uznanie.
Mówisz o tym, ze Krzysiek to titleholder a Adamek champion. A mówisz w końcu końców o ich legacy. Więc jak ma się do tego, że IBF poniżyła się zgadzając się na tego nieszczęsnego Bobby Gunna, który jest słabszy niż Roman Kracik ? Adamek, będąc mistrzem świata IBF walczył z Bobby Gunnem i nie obchodzi mnie to czy to wina p. Peopelsa, p. Hopkinsa bo nie uznał zwierzchności finansowej Rozalskiego, p. Gunna bo dostał drugi największy prezent od życia (pierwszy był Macca) czy w końcu p. Rozalskiego osobiście bo Gunn zgodził się walczyć za 25 tysięcy dolarów i po prostu był najtańszy.
To nie jest przedmiotem tego o czym mówimy. Mówimy o spuściźnie, o unikaniu wyzwań, o stylu bycia mistrzem. Prawda jest taka, że to Włodarczyk mocniej prowadził pas niż Adamek. I nie ma znaczenia dlaczego… To se ne vrati.
Duncan
wrz 14, 2012 @ 20:25:21
BH Flores to gaduła. No, komentator. W ogóle go nie traktuje serio. Oferta od Adamka/Ziggyego to nic, on potrafił dwa razy odrzucać ofertę Hucka, ofertę Showtime na walkę z Kayodee, ofertę Hrunova na walkę z Lebiediewem. Nie ma już bogatszych ludzi na tej ziemi 🙂
Ile ma już ? 34 lata ? Nigdy nie walczył z nikim. Raz jedyny pojechał do Australii, do Danny Greena, to się posrał i … boksował jabem na wstecznym. Przegrał z 10 rund. Nie o to chodzi, chodzi o to, że on tam psychicznie pękł. Nic nie zrobił.
bokser
wrz 15, 2012 @ 10:13:43
Wracając do rzeczywistości dziś masa ciekawych walk.
Zaczynamy w niemieckim Banbergu, Masternak-Quinonero, Hernandez – Ross, Sprott-Gerber to co mnie ciekawi.
A w nocy P.S i Orange Sport pokazują dwie świetne gale.
Chavez czy Martinez?
bokser
wrz 15, 2012 @ 10:24:28
Do tego wystąpi Rigondeaux którego umiejętności można podziwiać bez końca, przydałby sie lepszy rywal.
Na gali Alvareza Maidana-Doto Karras i Gonzalez -De Leon , same rarytasy.
Duncan
wrz 16, 2012 @ 09:49:04
Tak w skrócie bo już wychodzę; Tak jak myślałem Ross nie był tak słaby przed walką z Hernandezem jak go przedstawiono, a mam wrażenie, że 5 lat temu uczciwie by walkę wygrał (z obecny Hernandezem).
Masternak, bardzo dobrze rozgrywał taktycznie pojedynek, widać, że bardzo postawił na siłę – spięty, ciosy pchane, potężne plecy, brak przyspieszeń, kondycja taka sobie, ale chyba na odpowiednim poziomie do rywala. Jeśli mam się do czegoś czepić to dalej nie widzę poprawy w defensywie Masternaka. On potrafił przyjąć ciosy od dość przewidywalnego, niezbyt szybkiego, jednookiego Quineiro. Coś jest nie tak z tą obroną. Gdy Masternak ma gdzie odejść/zejść jest okej, gdy stoi przy linach to po prostu przyjmuje cios. Masternak przykłada sobie prawą rękę do twarzy i próbuje łapać nią lewy sierp natomiast lewa ręka na biodrze i prawa przeciwnika wchodzi czysto a Masternak ma grymas strachu/bólu na twarzy. Gdy się broni przy linach wygląda jak psychodeliczna wersja Floyda Mayweathera, to się w slangu nazywa „on the pocket” (ta pozycja w obronie). Tylko po pierwsze Masternak jest w niej zbyt frontalnie ustawiony gdy powinien stać bokiem i w ten sposób zasłaniać się przed prawą ręką, a po drugie nie jest w niej aktywny a jej główną ideą są kontry.
Powiem coś teraz, być może proroczego. Od Aleksjejewa a więc z wzrostem klasy rywali Masternak będzie musiał być warrior. Masternak będzie od lepszych przyjmował i będzie gonić żeby oddać. Będzie cut, będzie drama.
Masternak ze wszystkimi konsekwencjami jest dzieckiem Andrzeja Gmitruka. Adamek z Abdoulem też wyglądał rewelacyjnie, piękny technik gdy się pojawił Briggs co bił bo chciał wygrać Adamek musiał być warrior. Dlaczego ? Bo miał słabą obronę.
bokser
wrz 16, 2012 @ 13:04:52
Wg. mnie Masternak poprawił obronę, jest bardziej opanowany, poprawił zwarcie, lepiej reaguje, odchyla się, amortyzuje ciosy,nie dał sobie zagrozić, panował nad sytuacją . Rywala skumulował, z A.A byłaby inna zupełnie walka, czekam na nią i na rywali z którymi jak piszesz będzie musiał oddawać. W mojej ocenie ma więcej atutów i przeglądu niż Adamek.
Hernandez mnie nie przekonuje, Ross dał remisową walkę, miałem nadzieję, że to wygra, troche na siłę chciał ubić Kubańczyka momentami za dużo chaosu.
Alvarez wypadł świetnie ale rywal był wyraźnie nie tej wagi, siły co Canelo, jednak szybkość, precyzja, rozwój Rudego zadziwia.
Chvez Junior nie mógł znaleźć świetnie chodzacego Sergio, jednak pokazał hart ducha w 12 o mało nie nadrobił 11 rund i nie wygrał przed czasem, chętnie zobaczę go znów również z Sergio.
Maidana miał ciężką przeprawę, bardzo dużo przyjmuje, wydawało się, że J.S.C go złamie a jednak udało się Marcosowi wygrać, braki w defensywie i otwartość na ciosy na tułów to jednak jego mankament.
Gonzalez wypadł słabo na tle Ponce, walka bezbarwna, nie leżeli sobie , zderzali się głowami, pruli powietrze, Jhonny bez pomysłu na mańkuta.
Gerber jak zwykle kołek bez grosza finezji, przegrywał ze Sprottem, którego sedzia zastopował przedwcześnie, nie widze nic ciekawego w Edmundzie.
Duncan
wrz 16, 2012 @ 15:43:42
Widać, że Mateusz jakoś próbował rozwiązać problem obrony stąd ta dziwna pozycja przy linach, może przy tym jakieś opanowanie w tym na tolerancje dla przyjmowanych uderzeń. Odchylanie się raczej instynktowne, przy linach paniczne na zasadzie „o kurwa, zaraz mnie trafi”.
Duncan
wrz 16, 2012 @ 19:41:18
100 kg Matt Godfrey – Jessy Oltmans
http://www.youtube.com/watch?v=tDpAhFKww3Q
Godfrey w Wiśle mówi, że Włodarczyk jest focus. Szkoda, ze Godfrey nie… 100 kg, wstyd, tej walki w ogóle nie powinno być.
bokser
wrz 17, 2012 @ 00:57:35
Duncan bokser może robić różne miny, ważne by oczu nie zamykał. Wg. mnie Masternak obronę poprawił a miny chłopak strzela, na widok cepa to znaczy że go widzi .
Włodarczyk jak trafi wygra, jak nie zostanie wypunktowany, chyba,że po wygranej z Greenem zobaczymy odważniejszego Krzysia.
Australijczyk to nawet nie junior ciężki a punktował go boleśnie, tak nie można walczyć. Chwała za nokaut ale z Palaciosa nogami będzie trudniej,
Jak obstawiasz? Ja jestem za Diabłem ale faworytem uważam jest Francisco. On chyba po prostu nie pasuje Krzyśkowi.
Duncan
wrz 17, 2012 @ 06:03:28
Jak za młodu Nuri Nużnienko za młodu dostawał cios to nawet nie mrugał oczami… 🙂
Jak obstawiam ? Nie wiem. Nie mam pojęcia. Bardzo ciężko typować walki Krzyśka, bardzo chimeryczny, już na I walce z Fragomenim kasę przegrałem.
bokser
wrz 19, 2012 @ 11:28:30
Naprawdę cholera wie jak Diablo zawalczy.
Obawiam się ,że będzie spięty jak cholera i się nie rozluźni.
free Poker Money
paź 20, 2012 @ 07:26:44
Hi. surfer what a day let it show you to you. you can find
free Poker Money http://free-pokermoney.dark-poker.org/