„Cygan” walczy o walkę!

Nie milkną echa zatrzymania Dawida „Cygana” Kosteckiego. Kto jeszcze nie wie, przedstawiam sprawę w skrócie.

Rzeszowski Sąd zrobił na złość „Cyganowi” zlecając aresztowanie pięściarza na kilka dni przed niezwykle ważnym pojedynkiem z legendarnym Royem Jonesem Juniorem, który miał się odbyć już 30 czerwca w Łodzi. Kostecki ma spędzić w więzieniu prawie 2,5 roku za prawdopodobnie zasłużone winy (Cygan został skazany za sutenerstwo), natomiast od dłuższego czasu przebywa na wolności i w 100 proc. poświęca się karierze sportowej.

Dawid jeszcze w ubiegłą sobotę przez pół nocy komentował na antenie Polsatu występ Tomasza Adamka z Eddiem Chambersem, a o miejscu jego pobytu wiedziało zapewne pół Polski. Organa ścigania najwyraźniej miały z tym faktem poważny problem, ponieważ jak wynika z argumentacji ich przedstawicieli, o zatrzymaniu Dawida brew zwyczajowej procedurze (skazanych przebywających na wolności po prostu wzywa się do zakładu karnego w określonym terminie) zdecydował fakt, iż nie przebywał w miejscu zameldowania (o ile wiem, to każdy z nas ma prawo w związku z wykonywanym zawodem poruszać się po całym kraju, skoro tak, czemu Cygan nie może przebywać na obozie przygotowawczym w Warszawie?).

Chyba wszyscy mamy świadomość, że moment rozpoczęcia kary można było przesunąć o te kilka dni – można byłoby, o ile posiadałoby się elementarną przyzwoitość, czego najwyraźniej pracownikom Sądu Okręgowego w Rzeszowie brakuje.

Dawid Kostecki jest ojcem trójki dzieci, a czwarte jest w drodze. Umożliwienie osobie mającej problemy z prawem legalne zarobienie pieniędzy dla rodziny przed prawdopodobnie słusznie orzeczonym wyrokiem, byłoby najzwyczajniej w świecie pozytywnym sygnałem umacniającym przekonanie Kosteckiego, że warto żyć uczciwie, nie kombinować i nie łamać prawa. Warto starać się, bo uczciwość popłaca, a za nieuczciwość ponosi się konsekwencje.

Sąd Okręgowy postanowił jednak inaczej i uniemożliwił Kosteckiemu legalny zarobek, zostawiając matkę z trójką dzieci na pastwę losu.

Promotor „Cygana” Andrzej Wasilewski oraz jego adwokaci walczą o możliwość wypuszczenia Dawida choćby na jeden dzień, tak aby mógł stoczyć najważniejszą w swojej karierze walkę.  Czy to się uda, prawdopodobnie dowiemy się na ostatnią chwilę. Osobiście szanse powodzenia tej operacji oceniam bardzo nisko, właśnie ze względu na ten elementarny brak przyzwoitości przedstawicieli Rzeszowskiego Sądu.

Tymczasem w zastępstwie Cygana z Royem Jonesem Juniorem walkę stoczy Paweł Głażewski.