mar 17 2013
Gole Lewandowskiego
W ostatnim czasie poczułem narastające znudzenie, szczególnie kategorią ciężką co w moim przypadku działa destrukcyjnie na zainteresowanie całą dyscypliną.
Całkiem niedawno wydawało mi się, że sytuacja w hw zmierza ku lepszemu. Kilka ciekawych pojedynków i kilku naprawdę obiecujących prospektów rozbudzało moje zainteresowanie i oczekiwanie. Jednak po paru ostatnich wydarzeniach, i po spojrzeniu na nie z dalszej perspektywy, dostrzegłem, że sytuacja w kategorii jest naprawdę fatalna.
Może to efekt braku słońca po przydługiej zimie, a może chwilowe zmęczenie materiału i nadmiar pracy w firmie, jednak na chwilę obecną wszystko widzę w czarnych barwach.
Price, mój faworyt na sytuację po Kliczkach pada jak kłoda po ciosie leciwego Thompsona. Fury, niby się rozwija jednak gdzie mu tam do poziomu braci . A Adamek? Nasz jedyny wciąż topowy ciężki przegrywa z zazwyczaj wywracającym się po każdym mocniejszym ciosie Cunninghamem i właściwie zupełnie obdziera mnie ze złudzeń, że o cokolwiek jest jeszcze w stanie w tej kategorii powalczyć (oczywiście nie mówię o żadnym mistrzostwie, ale o realnym wyzwaniu sportowym). Mago Abdusalamov przełamuje kolejnych zawodników, jednak wydaje się, że ilość przyjmowanych przez niego w tych walkach ciosów przełamie wkrótce i jego. Wilder staje się pośmiewiskiem bijąc kolejnych gości, którzy nie potrafią nawet wyprowadzić poprawnie ciosu. Chisora wydaje się, że więcej nie zdziała, a zastanawiający jest też stan jego zdrowia po kilku ostrych bataliach (za które jestem mu dozgonnie wdzięczny, bo m.in. one wlały nadzieję, że będzie lepiej). Haye czeka na wypłatę i chyba się nie doczeka, Arreola i Stiverne może i dadzą ciekawą walkę ale żaden z nich niczego nie zaprezentuje przeciw Witalijowi, jeśli ten w ogóle jeszcze wyjdzie do ringu. Helenius jakoś przepadł, Dimitrenko jest skończony, Wawrzyk chyba już nigdy się nie wyleczy i obawiam się czy ostatecznie nie zakończy kariery jak Tomek Hutkowski (tak, to już totalne czarnowidztwo, ale tak dziś mam).
A arcymistrz Władek Kliczko? Za rywala bierze kolejnego hegemona – Pianetę, który swojego czasu zremisował z naszym Albertem (choć walki nie widziałem), co nie daje mu jednak dobrej rekomendacji na pokazanie czegoś ciekawszego w walce z Ukraińcem. (Sytuacji samego Alberta nie ma co komentować, chyba wszyscy z wyjątkiem Alberta już wiedzą, że powinien zakończyć przygodę z boksem póki jeszcze nic poważnego mu się nie stało).
Gorzkich odczuć nie oszczędził też Mariusz Wach, który zwyczajnie rozczarował mnie jako człowiek. Zupełnie nie rozumiem jego pretensji w stosunku do Mariusza Kołodzieja, który w całej sprawie jest dla mnie stroną poszkodowaną. (Dodatkowo, w ślady za Wachem poszło dwóch zawodników Huberta Migaczewa, a sam udział Polaków w lidzie WSB choć póki co przyniósł naszym sukces, to jednak system, w którym mamy praktycznie tylko dwa rodzaje wyników (wygrywamy u siebie i przegrywamy na wyjeździe, najczęściej 0:5), nie zostanie raczej jakąś realną alternatywą dla boksu zawodowego w klasycznej formule. W WSB wszystko jest podobnie przewidywalne, choć być może przewidywalność ma inne przyczyny).
Jako stary bokserski patriota zawsze mogłem poprawić sobie humor dokonaniami naszego obiecującego prospekta rodem z Wieliczki. Ale i Artur w ostatniej walce bardzo rozczarował, i choć pokazał charakter, odporność i dał niesamowite widowisko to jednak sposób w jaki zaprezentował się w ringu, pokazał, że do poziomu do którego aspiruje jest mu jednak dużo dalej niż się jeszcze niedawno wydawało (zresztą muszę opublikować pisaną na świeżo po tamtej walce analizę, której wciąż nie skończyłem, ale w której wniosków co do boksu Artura jest dużo więcej – wniosków niezbyt optymistycznych).
Z nieukrywaną obawą zapatruję się na kolejne podnoszenie poprzeczki Arturowi, czy nawet sam rewanż z Mollo. Artur na lepszych niż Mollo rywali nie jest gotowy. A że, jak sam mówi, uczy się tylko gdy sam się „na czymś przejedzie”, to aby w końcu opanować techniki obronne, które zapewnią mu w ringu niezbędny poziom bezpieczeństwa, być może będzie musiał w najbliższym czasie przegrać. Co ani jemu ani mnie czy szerszej publice raczej się nie spodoba.
Jak widać z mojej perspektywy sytuacja nie wygląda ciekawie. Ze zgrozą złapałem się na tym, że z nieukrywaną ciekawością oglądam co tydzień gole Roberta Lewandowskiego, a nawet sprawdziłem tabelę strzelców Bundesligi. Jest źle, bo od długiego czasu piłka praktycznie przestała dla mnie istnieć, a boks był absolutnym numerem jeden.
Liczę, że z bokserskiego marazmu wyciągnie mnie wydawałoby się dużo ciekawsza kategoria cruiser, jednak i tu na razie nie dochodzi do oczekiwanych konfrontacji na szczycie. Rozczarowują też zapowiadane walki Polaków, szczególnie Diablo, który odrze mnie z jakichkolwiek złudzeń jeśli po wszystkich szumnych zapowiedziach wyjdzie po raz trzeci do Fragomeniego.
18 marzec 2013. Jest źle, a co najgorsze nie mogę wymyślić jakiejś zgranej puenty do tego tekstu. Skończę więc, a puentę dopiszcie w komentarzach, oby wskazujących źródło nadziei na lepsze bokserskie jutro.
Piotrek
mar 19, 2013 @ 18:47:42
Jak ma być dobrze skoro największy Polski promotor nie może znaleźć dla swojego podopiecznego przeciwnika na 5 dni przed walką. Jego chłopaki z RP nie nadążają z kasowaniem i zmienianiem informacji . 🙂
Yale
mar 19, 2013 @ 22:33:49
Nie masz wiedzy to nie wydawaj tak latwo wyrokow -:)
Matys
mar 19, 2013 @ 23:03:20
Ładna cenzura na RP, dawno czegoś takiego nie widziałem. Nie wiem jak w ogóle można było wpaść na pomysł takiej beczki smalcu jak Toth, to przecież jest obraza dla Wawrzyka. Hawkins czy Pediura to już nieźli goście jak na powrót po Bachtowie i kontuzjach, gdyby jeszcze tylko zawiadomić ich miesiąc 4 tygodnie, a nie 4 dni wcześniej.
Piotrek
mar 20, 2013 @ 17:41:44
Ale to co ? Że nie kasują wiadomości przy każdej zmianie rywala ? Cytując ciebie ,”mówisz nieprawdę”, tyle tylko że tu nie możesz zabanować kogś kto śmie mieć odmienne zdanie niż te które narzucasz.
Autor
mar 19, 2013 @ 19:49:20
Heh, liczyłem na jakiś powiew optymizmu z Waszej strony 😉
Ale fakt, problemy z rywalem Andrzeja nie wyglądają najlepiej, chociaż Hawkins to dobry wybór, chociaż dawno go nie widziałem. Ale po takiej przerwie jest ok.
Piotrek
mar 19, 2013 @ 20:31:59
Stara maksyma mówi, coś się kończy coś zaczyna. Na temat Davida Price’a wiemy już wszystko, dużo wiemy też o Szpilce (niestety) .
Ale idzie wiosna a z nią nowe nadzieje, może Wilder zawalczy w końcu z kimś kto przeciągnie go powyżej 8 rundy , może Andy Ruiz Jr (o którym wspominał Bokser. O) rozwinie się w ciekawego prospekta, a może na fali odjeścia GBP z HBO na ich antenie pojawi się kilku młodych zawodników mniej znanych promotorów? Wszak z HW wchodzi pokolenie zamerykanizowanych latynosów którzy dzięki lepszym warunkom bytowym wyrośli na rosłych chłopów np. Alexander Flores.
Zawsze znajdzie się też kilku nie koniecznie skordynowanych chłopów , którzy przy odpowiedniej dawce katorżniczego treningu, mogę zamieszać np. młodszy Fury.
Autor
mar 19, 2013 @ 20:57:45
Właśnie, młodszy Fury to ciekawostka. Dopiero co się o nim dowiedziałem, nie wiedziałem że Tyson ma brata i to też na 2 metry.
O Andym Ruiziem Jr nic nie wiem. Muszę go obejrzeć.
Price dla mnie oczywiście nie jest skreślony, bo on choruje na tę samą chorobę co Władimir. Jeśli wykorzysta swoje warunki tak jak to robi Władimir, to wciąż ma duże szanse.
Nasz Artur. Wciąż na niego liczę, ale to co pokazał z Mollo to dużo niższy poziom niż oczekiwany. Mimo wszystko to i tak najbardziej perspektywiczny polski hw.
Yale
mar 19, 2013 @ 22:34:55
Oczywiscie ze Artur z Mollo zaboksowal przecietnie. Mysle ze dzieki temu byly tak wielkie emocje.
Autor
mar 20, 2013 @ 00:49:04
Panie Andrzeju, tak zgadza się, jednak z czysto sportowego punktu widzenia postawa Artura była fatalna. Jeśli on szybko nie zrobi konkretnych postępów w obronie i w podejściu do walki, to prawdopodobnie spotka go przykra niespodzianka w walce z jakimś silnym rywalem (częściową receptą na to jest nie dawanie mu na razie silnych fizycznie rywali).
A druga kwestia to zdrowie. Styl Artura z Mollo, to jest szybka eksploatacja zawodnika i zagrożenie powtórki z Alberta. Artur przyjmuje czyste bomby prosto na skroń i szczękę, i nie ma nawet wypracowanego ruchu, którym by to amortyzował. Refleks u Artura nie działa, a wydaje się, że na refleksie miało to między innymi bazować. Nie bazuje. Może to tylko jedna walka, może w następnej będzie już zupełnie inny Artur, ale jednak na razie oceniamy tego z Mollo.
Można się cieszyć z efektu wizerunkowego bo faktycznie emocji było sporo, ale jeśli to tak dalej będzie wyglądało, to ta radość może być krótka.
Z drugiej strony możemy się cieszyć, że mamy zawodnika, który w każde walce chce skoczyć na głęboką wodę, i naprawdę walczyć. Jednak ja osobiście zawsze niejako martwię się o zdrowie tych chłopaków, i wolałbym nawet mniej emocjonującą walkę, z widocznymi postępami w technice. Ale to już moje zboczenie, potrafię rozsmakować się w oglądaniu dobrych obron. Szpilka obron nie ma póki co żadnych.
yale
mar 20, 2013 @ 21:55:41
Mamy tego pelna swiadomosc i najbardziej nad tym pracujemy…
Duncan
mar 20, 2013 @ 22:04:30
Bardzo fajne zastępstwa za Totha (oj, KP by tego żałowało) i za Kobe.
Dla Hawkinsa to jest myślę, że bardzo chciany dystans gdyby chciał wygrać. Będzie mieć więcej sił na tę walkę niż nawet gdyby to była 8. 4-6 rund daje możliwość wojny, bicia się bo nie trzeba szachować siłami szczególnie z lepszym, młodszym rywalem.
Mnie martwi bardziej planowany rywal dla Szpilki – Kelvin Price to nie jest nawet bokser. Nie wiem jak ze Stanów można ściągnąć kogoś takiego. Oglądano jego walki w ogóle ? To jest paralita i mówiąc szczerze żaden przeciwnik, sportowo chyba groszy niż Basile.
Np. Kendrick Releford byłby dużo lepszy a w tv prezentował się jak bokser.
Duncan
mar 20, 2013 @ 22:41:58
„Na temat Davida Price’a wiemy już wszystko, dużo wiemy też o Szpilce (niestety) .”
A skąd takie opinie ? To tak nie działa zupełnie. Price przegrał przed czasem i… co z tego ? Co nowego wiemy o Price ? Duże zaskoczenie ale, myślę, że dwie walki i będzie dokładnie w tym samym miejscu. Zwykły przypadek, który świadczy o niczym. Nic nie stracił, nie sądzę żeby w jakikolwiek sposób odczuł tą porażkę.
Szpilka zawsze miał luki w obronie nie do końca wykorzystywane przez rywali, którym z reguły zdążył odejść. Gdyby to samo co zrobił z Mollo czy z McClinem gdy mu złamał szczękę (ten sam błąd) zrobił na środku ringu to nic by mu się nie stało. Na pewno z Kelvinem Price będzie wyglądać jak Milion Dolarów tyle, że ze sportowo i chyba finansowego punktu widzenia brać takiego gościa z tak daleka jest bardzo dyskusyjnym pomysłem. Już lepiej i na pewno takiej Mazikina w formie, choć akurat ten zawsze z mańkutami przed czasem przegrywał (nawet w amatorce). Nie wiem z resztą kogo, na pewno nie Kelvina Price bo to jest żart.
To właśnie m.in tacy kibice jak Ty napędzają chyba nie do końca dobra koniunkturę w polski profi boksie. Jak ktoś nie jest MŚ – to jest bumem, jak ktoś ma porażkę – to nic z niego już nie będzie a jak przegrał przed czasem/był na deskach to znaczy, że ma słabą szczękę. Prościej się już chyba nie da 🙂
Duncan
mar 20, 2013 @ 22:51:49
Hughie Fury to kuzyn, a nie brat, nie wiem czy jest toporny jak na 18-latka, A. Flores to już zupełnie niepoważny gość.
„Zawsze znajdzie się też kilku nie koniecznie skordynowanych chłopów , którzy przy odpowiedniej dawce katorżniczego treningu, mogę zamieszać”
To jest boks-faszyzm. A jaki ma być ten 2-ponad metrowy chłop ? A Witalij jest tak skoordynowany ? To nie jest żadne niedołęstwo, ale normalne prawa fizyki i anatomii człowieka. Tyson Fury wbrew temu co mówi Steve jest bardzo dobrym zawodnikiem, niesamowicie się rozwinął. Też uważałem go kiedyś za wynalazek, ale się miło pomyliłem. Będzie MŚ. Dziś pobiłby Powetkina i jestem tego pewny.
Duncan
mar 20, 2013 @ 22:57:35
Na każdej stronie powinna być cenzura np. po to żeby nie łamać prawa obrażając kogoś. A to, że w kilku miejscach jest cenzura polityczna to jest inna kwestia.
Na RP, które bardzo czytam, lubię i szanuje z Panem Redaktorem głównym włącznie a może przede wszystkim jest ta cenzura. Np. usuwano moje posty tylko dlatego, ze krytykowałem Garczarczyka, który zna się na boksie, ale nie jest niezależny i kompletnie nie czuje ani Polski ani Europy. Poza tym go tak całkiem prywatnie nie lubię, on jest ze stejts, on ma wiedzę tajemną, on 20 lat piszę o boksie… Andrzej Kostyra też…
Duncan
mar 21, 2013 @ 09:25:56
A w czerwcu Jennings z Lawrencem i muszę przyznać, że ostatnio Main Events robi najlepszą robotę w hw. Scott – Głazkow, Cunn – Adamek a teraz to.
Jennings – Lawrence (szkoda, że w Polsce zupełnie nieznany bo to jest bardzo ciekawy zawodnik, lepszy niż np. Estrada) to jest HELL OF A FIGHT. Naprawdę polecam.
Yale, dlaczego nie pomagacie Częstochowie ? Dlaczego np. nie podacie jakiejś walki Hawkinsa np. upset Garym Bellem gdzie Hawkins był najlepszy w karierze ? Dlaczego nie zadzwonicie do trenera, dlaczego nie napiszecie, że Hawkins trenuje w starym gymie B-Hope ?
Można lepiej promować rywali na gali, której promocji trzeba pomóc. I o ile pamiętny trashtalk Ile był żałosny to o Hawkinsie można poopowiadać.
Piotrek
mar 21, 2013 @ 18:10:59
„To właśnie m.in tacy kibice jak Ty napędzają chyba nie do końca dobra koniunkturę w polski profi boksie. Jak ktoś nie jest MŚ – to jest bumem”
Zacznę po Gwahlurowsku, wskaż mi choćby jedna moją wypowiedz (na którymkolwiek z portali) gdzie kategoryzuje pieśniarzy na bumów i mistrzów świata .
Na temat Price’a wiemy że ma bardzo słabą szczęknę (cios Thompsona nie był z kategori tych wyrywających z butów) ale też używa bezsensownie lewego prostego, młócąc powietrze gdy rywal stoi w bezpiecznej odległości od niego, strasznie się odkrywa zadając podbródkowe, ręce nie wracają do gardy po akcji aby bronić kruchej szczeki oraz to że ma 29 lat i brak trenera która by mu to poprawił.
Piotrek
mar 21, 2013 @ 18:25:01
„boks-faszyzm” Dorzucasz negatywne zabarwienie do neutralnej wypowiedzi . Czemu ?
Niedobrą koniunkturę w boks profi mamy wtedy gdy jedna grupa promotorska ma zbyt duży udział w rynku, nie ma dywersyfikacji produktu , a jeden z jej współwłaścicieli ma alergie na jakiekolwiek inny punkt widzenia niż jedyny słuszny ustalony przez niego. Wystarczy poczytać do przeciętny kibic myśli o takim zachowaniu, monopol zawsze jest zły .
Wielu słusznie uważa że boks to biznes, a w biznesie liczy się zadowolenie klienta, nie będzie dobrej atmosfery, jeżeli traktować się będzie odbiorcy swojego produktu jak śmiecia który ma zamknąć mordę i tylko grzecznie potakiwać. Jak klient jest niezadowolony to nie jest jego wina., jak próbujesz imputować Wiem Duncan że gardzisz ‚Boskerm.O ale to własnie tam znajdziesz opinie najbardziej zbliżoną do tego co myśli przeciętny kibic boksu – laik.
Duncan
mar 21, 2013 @ 18:26:06
To wynika z kontekstu. Nic nie wiemy o bardzo słabej szczęce Price. On nawet w szczękę nie dostał, dostał za ucho, podobnie jak cios w czubek głowy, paraliżujące.
On tym pisałem powyżej – jak ktoś przegrał przed czasem to ma słabą szczękę. Bzdury.
A jak wygląda cios wyrywający z butów ? 🙂 🙂 🙂
Aguilera, Hamer czy Walker to byli bardzo dobrzy rywale. K.Price sportowo to jest dwie klasy niżej.
Jasne, wygląda fajnie, wielki chłop, ale to nie jest w ogóle bokser. To już chyba taniej Julius Longa ? Chyba dłużej wytrzyma.
Duncan
mar 21, 2013 @ 18:35:42
Piotrek, ja Cię doskonale rozumiem i co dla yale i co do B.org.
Natomiast co do mediów branżowych to m.in strony internetowe są winne edukacji kibiców. Nie można być tabloidem, nie można też tylko spełniać oczekiwań. Ludziom trzeba tłumaczyć, uczyć ich i tu faktycznie yale mógłby się bardziej otworzyć po pierwsze na podawanie informacji, po drugie na dialog. Yale ma taki syndrom, że zaczyna od „nieprawda” a kończy na „koniec tematu”, ale często stoi za tym całkiem logiczna sytuacja, o której nie wiem czemu nie chcę mówić. Zawsze tak było.
Org to jest dla mnie głównie populizm, to są interesy i brak obiektywizmu. Bardzo słaba redakcja o naczelnym nie będą już nic pisać bo chyba wszyscy wiedza kto to jest. Wyraźny podział na dobrych (Masternak, Adamek, Gmitruk) i złych (KP i osobiście yale).
M. Koper jest generalnie człowiekiem na wyższym poziomie niż wierchuszka orga i dlatego to wygląda lepiej a przede wszystkim zna się i rozumie boks. Jak boks czują panowie Serafin czy Ratajczyk ?
Piotrek
mar 21, 2013 @ 20:46:19
Duncan – pamiętaj że też jesteś grubym „nazwiskiem” na portalach o boksie i sporo użytkowników uczy się od Ciebie (np. ja , tak znalazłem ten blog) ale też od innych poukładanych chłopaków . Mimo to Polski boks zawodowy cierpi na deficyt dobrze poruszających się i mających obiektywne spojrzenie, komentatorów .
Cios wyrywający z butów
http://www.youtube.com/watch?v=FsJH3_txX7s
Yale
mar 21, 2013 @ 20:53:32
Zycie nie proste -;)))) swoja droga to mi bardzo brakuje Duncana na rp….ale nie tego ktory obraza osoby powszechnie znane w srodowsku bokserskim. To po prostu niepotrzebne i bylo jedna z przyczyn podzialu naszego malego srodowiska…tylko tego ktory ma wiedze, wlasne zdanie i je argumentuje.
Duncan
mar 21, 2013 @ 21:41:50
Piotrek, po pierwsze ten pan po prawej (JT – oryginalnego nazwiska nie jestem wstanie napisać) miał się bić swojego czasu z Gołotą i chyba dobrze, ze tak się nie stało. Po drugie to jest bardziej próba zabójstwa 😉 niż KO. Bardzo ciężkie nokauty są często po w cale nie mocnych ciosach, które są aż na punkt lub tylko niewidoczne. Takie pacnięcia, „ocierki” z luźnej ręki.
Wytłumaczę Ci Price.
„ale też używa bezsensownie lewego prostego, młócąc powietrze gdy rywal stoi w bezpiecznej odległości od niego,”
Dobre spostrzeżenie, złe zastosowanie. Price wykonuje ten ruch lewą ręką po to żeby dystansować rywala i siebie względem niego. On tak łapię odległość bo po prostu mu na to wzrost i długość rąk pozwala. Poza tym to ma również funkcje uniku, z tych ruchów lewą ręką lecą uderzenia. Aż to ma funkcję obronne bo łatwo wyprzedzić/rozbić akcje rywala. Ten ruch szczuje i dekoncentruje przeciwnika. To jest akurat zachowanie z amatorskiego stylu.
Ma 29 lat, ale jeśli weźmiemy pod uwagę jego wiek, w którym przeszedł na profi a także wagę ciężką to jego prime będzie 32-34. A proporo p. Borka, który narzeka (częściowo słusznie) na prowadzenia Wawrzyka i podkreśla jego wiek 26 lat (to akurat niesłusznie).
Nawet nie kojarzę trenera, bardziej promotora, ale to raczej nie ma znaczenia bo on zawsze będzie i powinien boksować tak samo. Thompson go złapał dziwnym ciosem bo za szybko (w walce) Price wszedł inside, w dodatku miejsce, w który dostał (chyba tego nie widział) jest paskudne do otrzymania uderzenia.
Price to jest koń. Fury się niesamowicie rozwinął, ale Price to jest koń nie z tej ziemi. M.in on stworzy nową erę po Kliczkach.
Yale, mnie Ciebie też brakuje.
bokser
mar 22, 2013 @ 06:43:42
Price ma słabą odporność i ciągnie się za nim to od amatorki.
Ciosy w boksie nie koniecznie muszą padać na szczękę, używanie zwrotów „słaba, szklana szczęka” po prostu się zakorzeniło a nie zawsze jest celne.
Cios można otrzymać w różne wrażliwe punkty dopuszczone przepisami. okolice ucha, skroni, oczodoły, nos, policzki, korpus, splot wątroba itp.
Jeżeli jakiś punkt jest na tyle wrażliwy, że bokser po ciosie w takie okolice pada na deski, rodzą się podejrzenia.
U Price’a historia z uderzeniami na głowę powtarzała się niejednokrotnie w amatorstwie, powtarza się z pierwszym dobry rywalem na zawodowstwie.
Co z tego, że to jest kawał chłopa jak ma przeciętną obronę , stary Skelton na wstępie ulokował na nim kilka ciosów a stary Thompson go ubił.
To nie same rozmiary wygrywają walki. Price popełnia szkolne błędy i ma słabą odporność na ciosy bite na głowę.
Fury ma o wiele większy potencjał o ile nie rozsypie się psychicznie.
Piotrek
mar 22, 2013 @ 18:14:36
Ten koleś to James Peau znany bardziej jako Jimmy Thunder.
PiTo
mar 23, 2013 @ 00:11:20
Duncan, kiedyś Cię pytałem o Dorticosa – nie wiem czy widziałeś, Kubańczyk wrócił i wygrał przed czasem z Herringiem. Ale dziki jest Kubańczyk – naturalny ciąg na rywala, destrukcyjny, strasznie silny, przewracał w klinczu normalnie zwierzaka Herringa, skontuzjował go… Walka, jak walka, podejrzanie wyglądało, jak sprawdziłem na boxrecu, że Dorticos wygrał przed czasem – ale mi się Kubańczyk mocno podoba. Fauluje ewidentnie w kolejnej walce, popełnia błędy, ma sporo przed sobą, lecz jako postać, tak subiektywnie, bardzo charakterny, mający przy tym świetne warunki… Tego oczekuję od tych kategorii wagowych.
Jakby ktoś reflektował:
http://www.dailymotion.com/video/xxpyjk_2013-02-22-yunier-dorticos-vs-willie-herring_sport#.UUzknhdhU_g
Duncan
mar 23, 2013 @ 12:16:35
Co ten Cieślak wyprawia ? Tyle się nagadał, ze zrozumiał błędy, że teraz nowa karta, że Babilon go niszczył po czym… robi dokładnie to samo ze swoja karierą. Szybkie tępo, dość mocny, niepokonany, młody Wańczyk, dla którego to walka życia i to jeszcze mańkut. Powinna być dłuższa przerwa i Węgier.
Krzysiek, brawo, mało kto chcę samozniszczenia.